• Home
  • Posts RSS
  • Comments RSS
  • Edit
  • Tyledo

    27 lipca 2011



    Punkt obowiązkowy wakacji: stopowa włóczęga z Gośką.
    No to gdzie tym razem, gdzie?

    To może Rumunia, wymarzona i planowana? To Rumunia.
    może Alpy, żeby łapać tych, co będą spadać z Matterhornu? To Alpy.
    może wrócić na beskidzki, może stopem na Coucha, może prosto przed siebie, gdzie oczy poniosą....?
    został złoty środek międzi Alpami a Retezatem, czyli słowackie Niżne Tatry (= nie zjedzą nas niedźwiedzie, nie porwą Cyganie, nie zginiemy w dzikim kraju).

    a wniosek jeden. jest tyle miejsc do zobaczenia, że nie wiadomo od czego zacząć.
    trzeba będzie niedługo ruszyć i nie wrócić aż nie zobaczymy wszystkiego.