Nie Bylejakość
8 czerwca 2011
Czas bylejakości.
się budzi, się otwiera notatki, sie czyta, się wrzuca na kark co się ma pod ręką, się wychodzi napisać co trzeba, się wraca, się rzuca w kąt wszystko, się pije kawę, się żyje w chaosie rzeczy, spraw niezalatwionych, kart egzaminacyjnych, usosowych wyskoków.
a to tylko wymówki przecież.
no to niech tak nie będzie.
może warto, warto na pewno powalczyć z Byle Jakością i Mięczakowością.
mimo że tak duszno, jakby ktoś wypompował tlen z atmosfery, taka naelektryzowana rzeczywistość jakbyśmy ciągle czekali na burzę, tak gorąco, że by się człowiek tylko lodem obłożył.
bo czekamy. na zelżenie atmosferyczne. A na głowę upaść - to bardzo bolesne jest. powodzenia!! :)