Ściana
27 października 2011
Stoi człek pod ścianą. Ani to obejść, ani rozwalić (...głową muru nie...). Jakieś takie śmieszne ta ściana ma wypustki, wpustki i różne takie. Każą człowiekowi zacząć tu, skończyć tam. To się człowiek męczy. Niby to takie proste, wszystkim się udaje, no to... No to. No to jeszcze nic nie znaczy.
Stoi człek przed ścianą. Ani to obejść, chciałoby się rozwalić, ale jakoś się nie da. Zawrócić może? Zawrócić nie można. Się trzeba zebrać, ambicję zablokować i próbować co się umie.
Tylko póki ta sciana materialna jest, to jeszcze coś z nią zrobić da się. Gorzej jak jest metaforyczna ściana. Wali człowiek głową, pięściami, kopie. I nic. Stoi jak stała. Co z tego, że to bez sensu i niesprawiedliwe. Trzeba schować idealizm do kieszeni, się pozbyć złudzeń, trzeba zacząć myśleć rozumem a nie sercem.
a do dupy z takim światem, proszę państwa. Do. właśnie. dupy.
Stoi człek przed ścianą. Ani to obejść, chciałoby się rozwalić, ale jakoś się nie da. Zawrócić może? Zawrócić nie można. Się trzeba zebrać, ambicję zablokować i próbować co się umie.
Tylko póki ta sciana materialna jest, to jeszcze coś z nią zrobić da się. Gorzej jak jest metaforyczna ściana. Wali człowiek głową, pięściami, kopie. I nic. Stoi jak stała. Co z tego, że to bez sensu i niesprawiedliwe. Trzeba schować idealizm do kieszeni, się pozbyć złudzeń, trzeba zacząć myśleć rozumem a nie sercem.
a do dupy z takim światem, proszę państwa. Do. właśnie. dupy.
Tyśka, skręcić się trzeba! :)