Volem en Hellicopter
19 maja 2011
też bym chciała.
ale ale to nie o tym.
zjęcie wykopane ze spacerów barcelońskich.
El Raval - dzielnica prostytutek i imigrantów, sklepy arabskie z głowami wielbłądów i indyjskie z masłem orzechowym - to tu właśnie.
Tu też w oknach wiszą gdzieniegdzie flagi z hasłami "chcemy godnej dzielnicy" mające zmusić władze do wydawania pieniędzy podatników na renowację i sprzątanie ulic.
ale kto powiedział, że renowacja i sprzątanie ulic są ważniejsze od Helikoptera?
komentarz ideologiczny:
w idealnym świecie ludzie potrafiliby bez zająknięcia wymienić swoje potrzeby.
Nawet nie musieliby nosić takich flag... (chociaż mogłoby to być całkiem ciekawe... mnie by sie przydało kilka na zmianę: "chcę spokoju", "chcę Człowieka", "chcę kawy z Woodym Allenem", "chcę, żeby Tim Burton urządził mi wystrój kuchni", "chcę, żeby mojito nie niszczyło mi wątroby")
w idealnym świecie człek by potrafił nazwać swoje cele i do nich dążyć.
a żyjemy w świecie być może najlepszym z możliwych, ale nie czarujmy się, do ideału mu daleko.
<sciana>, czyli ludzik taki co wali głową w mur... w sumie sam jest tylko głową, jeszcze się tak śmiesznie odkształca jak tą głową w ten mur.... nieważne. przydałby mi się taki do zilustrowania lekkiej irytacji takim a nie innym stanem świata.
0 komentarze: