• Home
  • Posts RSS
  • Comments RSS
  • Edit
  • Aeropuerto

    28 kwietnia 2011
    dlaczego nie znoszę lotnisk?
    bo niecierpliwy ze mnie człowiek.
    a tu: pierwsza bramka, druga, kontrola, pan celnik patrzy natarczywie w oczy, kolejka, kolejka, czekanie, opóźnienie, znowu kolejka.
    jak się jest w podróży to się powinno poruszać. przemieszczać a nie: zastój, czekanie, kontrole. stanie w miejscu.

    dopiero w terminalu już można lepiej wykorzystać to, że się jest samemu. na przykład łamiąc wszystko co pan Gennep (on chyba) napisał o antropologii spotkania.
    czyli łamiąc zasadę uprzejmej nieuwagi wpatrywać się w ludzi. obserwować ich. przysłuchiwać się rozmowom.
    zaglądać przez ramię babce czytającej "Party"  -żeby się dowiedzieć na przykład czy Kate M. będzie mieć tiarę na swoim książęcym British Wedding.
     obserwować dizajnerską parę w dizajnerskich ciuchach czytającą dwie różne ale w takim samym stopniu dizajnerskie gazety i dizajnersko, nonszalancko żującą gumę.
    podsłuchiwać rozmowę stewardów i śmiać się z ich żarcików.

    na przykład.
    niektóre z tych zasad niełamane sprawiają, że mamy strasznie nudne życia.

    0 komentarze:

    Prześlij komentarz